Po robocie wziąłem się za czyszczenie nowego nabytku - starej kolarzówki, poczyściłem co trzeba i wybrałem się na jazdę próbną po ulicach poznania.
I już widzę, że trzeba trochę pogrzebać co by do doprowadzić rowera do stanu użytkowalności. - po pierwsze to zadbać o kierownicę i kupić nową owijkę, bo aktualna to częściowo czarna, granatowa z elementami taśmy izolacyjnej koloru zielonego i czarnego - po drugie rozebrać stery i zobaczyć co tam się dzieje, aktualny stan to taki że jak skręcam kierownicę to kąt zmienia się skokowo :D - i po trzecie zniwelować luzy w suporcie
Ogólnie jadąc pierwszy raz na kolarzówce wrażenia z jazdy pozytywne:)