Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2010

Dystans całkowity:869.57 km (w terenie 51.00 km; 5.86%)
Czas w ruchu:39:56
Średnia prędkość:21.78 km/h
Maksymalna prędkość:56.92 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:39.53 km i 1h 48m
Więcej statystyk

misja specjalna

Poniedziałek, 26 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Przymusowa wycieczka do Łekna zostawić auto u mechanika. Powrót rowerem.
Słońce niesamowicie mnie zjarało a wiatr zmęczył, ale średnia jak dla mnie nie przeciętna :)
Prawdopodobnie jutro jadę odebrać mojego blachosmroda.

Do pracy

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · Komentarze(0)

Do pracy

Czwartek, 22 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Wiatr dalej szaleje, a ja walczę w drodze do pracy. Powrót znowu rewelacyjnie szybki.



Niektórzy mówią o nich jak o dinozaurach, i zastanawiają się czy w ogóle żyją, a oni dają cały czas czadu...

Do pracy

Środa, 21 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Zastanawiałem się czy w ogóle jechać do pracy patrząc na to co się dzieje za oknem. Ubierając się w rowerowe ciuchy dwa razy zdążył spaść deszcz na przemian ze słońcem. Ale jechać autobusem..? eee

No i pojechałem pod zajebiaszczo mocny wiatr wg ICM hulał z 30km/h,a ja kulałem sie 20km/h.
Po 6 km zderzyłem się z chmurą i zlała mi dupsko, z lekka mokry dojechałem do pracy.

Ale powrót to była bajka, mógłbym tak jechać całą noc. Bez większych oporów jechałem sobie 30 km/h i wykręciłem dość przyzwoitą średnią :)

Do pracy

Wtorek, 20 kwietnia 2010 · Komentarze(1)

Do pracy

Poniedziałek, 19 kwietnia 2010 · Komentarze(0)

Malta, Praca

Poniedziałek, 19 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Po wczorajszych wojażach przyszedł czas na relaks.
Pojechaliśmy z Madzią na Maltę poleżeć na kocyku, słońce tak ładnie świeci.

I w takim ładnym słoneczku poleżeliśmy sobie z dwie godzinki, oblewając się wodą po kroczu i nie tylko. Niektórzy nawet chcieli coś poczytać, ale to przesilenie wiosenne jakoś przeszkadzało..

I poregulowałem w Madzi maszynie hamulce:



Później trzeba było zakończyć tak przyjemny dzień, wyjazdem do pracy. No i powrót o 2 w nocy.

WPN z Madzią

Sobota, 17 kwietnia 2010 · Komentarze(1)
Kategoria z Madzią
Mi odwołali zajęcia na uczelni, Madzi odwołali samolot do Paryża, więc wolny czas spędziliśmy na rowerkach. Fajna pogoda, od samego rana grzeje słońce to jakąś dłuższą traskę trzaśniemy :)
No i padło na WPN.

Jezioro Góreckie i zainstalowany aerator pulwersacyjny


Madzia łapie promienie słoneczne



...ja też


Tutaj już obrazek z leśnej ścieżki poprowadzonej wzdłuż Warty



I na zakończenie trochę podkręcona panoramka nadwarciańska


Madzia się trochę zajechała ja też poczułem w nogach, ale bardzo przyjemnie było szczególnie powrót kiedy wiatr mieliśmy za plecami, a dziś dość ostro wiało z zachodu.
Trasa: dom - lasek Marceliński - Plewiska - Komorniki - WPN - Mosina - Puszczykowo - Luboń - Poznań - dom

Do pracy

Czwartek, 15 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Dzisiaj przychylniej wiało, z boku.
Za to na trasie do pracy miałem mega średnią bo podchodziła pod 28, wykręcić coś takiego w godzinach szczytu jadąc przez Poznań to jest coś :)