Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2010

Dystans całkowity:359.65 km (w terenie 6.00 km; 1.67%)
Czas w ruchu:16:11
Średnia prędkość:21.79 km/h
Maksymalna prędkość:48.01 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:25.69 km i 1h 14m
Więcej statystyk

Do bankomatu

Sobota, 27 marca 2010 · Komentarze(0)
Miałem się przejechać gdzieś dalej, ale lujneło z nieba i dupa.

przejażdzka

Piątek, 26 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria z Madzią
Do Antoninka i z powrotem, bo Madzia zakuwać musi do egzaminu.

Do pracy

Czwartek, 25 marca 2010 · Komentarze(0)
No i znowu się wyrwałem do pracy na rowerze. Nie mogło być inaczej w taką pogodę!Powrót o 3 w nocy...jak kto wali, nad ranem i srint za autobusem z dopingującymi w tylnej szybie kumplami z pracy.
Bez licznika.

Do pracy + po mieście

Czwartek, 25 marca 2010 · Komentarze(2)
I znowu piękny dzień, aż chce się żyć. Oby taka pogoda potrzymała i w święta było fajnie bo w planach coś ekstra na wielką sobotę :)

Dzisiaj kolejne zakupy rowerowe do Bergamonta - komplet pancerzy. Kupiłem jeszcze zielonego finishlinea i klocki Clarksona na tył do Scotta. Przy okazji zrobiłem przeglądzik hamulcowy.

Moje nierówno zjechane klocki, widać że za czesto tam nie zaglądałem..


a licznik coś przerywa

Do pracy

Wtorek, 23 marca 2010 · Komentarze(0)
Za pierwszym zakrętem łańcuch pękł. Skróciłem go o kolejne ogniwo, to chyba nie zdrowe dla napędu...

Do pracy

Poniedziałek, 22 marca 2010 · Komentarze(0)
Jak wstałem śmignąłem do banku, po pieniążki dla kuriera. A później sobie czekałem i nie mogłem się doczekać aż przyjedzie, ale w końcu dotarł około 13 30 i dostarczył moją lustrzaneczkę :) hehe
To była ta miła część dnia.

Później wyruszyłem do pracy, trochę wcześniej niż zwykle mając w planach coś zjeść na mieście bo obiadu nie zdążyłem zrobić z racji zabawy nową zabawką.
I około 4 km od chaty walnął mi łańcuch, ja gleba rower leży lampka rozsypana po całej jezdni.
Zebrałem się jakoś i wezwałem pogotowie rowerowe (Ediego ze skuwaczem).
Po jakimś czasie dojechał, skuliśmy łańcucha i pocisneliśmy do roboty.

Teraz jak jadę coś mi tam ociera, niewiem czy to nie wina za krótkiego łańcucha (?) bo o jedna ogniwo skróciłem...jutro zobaczymy powalczymy.
Tyle. hejhej

Mosina

Piątek, 19 marca 2010 · Komentarze(0)
Przejazd do Mosiny zaliczony zakupem soft shela FEEL FREE. Przyda się na wietrzne dni.



W ogóle polecam wyprzedaże fell free, robią zniżki 50% wszystkich łachów :) ja właśnie skorzystałem.

Do pracy

Czwartek, 18 marca 2010 · Komentarze(0)
Piękna pogoda!
Jadąc do pracy w pewnym momencie stwierdziłem że w kurtce jest za gorąco i jechałem w lekkim polarze "setce" i nie było zimno.

Dokonałem też zakupu mojej pierwszej lustrzanki nikona d60, będę mógł uwieczniać moje wycieczki rowerowe najmniejszą lustrzanka nikona z 10 MP matrycą. Już się nie mogę doczekać, a kurier dopiero w poniedziałek będzie.

Do pracy + po mieście

Środa, 17 marca 2010 · Komentarze(0)
No dzisiaj to pogoda nabrała odpowiednią temperaturę, jeszcze wczoraj wracając z pracy giry mi zmarzły. Aura sprzyjająca nawet o drugiej w nocy, kiedy przyszło mi wracać z roboty. Spokojnie, żadnego wiaterku i ta temperatura na plusie.
Fajnie się robi :)

A w wolnym czasie trwają prace reanimacyjne na Bergamoncie.
- walczyłem z piastą, ale do końca nie udało się wyregulować luzów (nowe kulki)
- zamontowana nowa kaseta deore

- kupiłem okazyjnie klamki Tektro za 13 zeta, bo stare nieco zdezelowane były
- komplet linek czeka do zamontowania

I czekam za korbą 442 klasy deore, znajomy nagrał mi towar z hurtowni.
Dokupię pancerze złoże do kupy i będzie gitara.
Aha...jeszcze trzeba powalczyć z przednią piastą bo spore luzy są.

To na tyle.

Do pracy

Wtorek, 16 marca 2010 · Komentarze(0)
Z Edim. Powrót mocny Edi narzucał tempa a ja schowany za jego plecami cisnąłem na dwu calowych oponach, kiedy on na oponach szosowych.
Ale fajnie jest znowu wsiąść na rowerek i pyknąć się do pracy :)