do pracy...

Poniedziałek, 27 lipca 2009 · Komentarze(0)
Z maćkiem.
Przed pracą zajechałem do Maćka po moją śrubę od blatu.
Dwa dni wstecz przejeżdżając przez torowisko (na którym z tydzień temu złapał Maciek kapcia) zczaił się że nie ma 3/5 śrób w swojej koronce- to poratowałem chłopaka.
A po pracy udałem się już sam nad maltę, objechałem i wróciłem do domciu.
fajna noc:)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa piewy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]