Do pracy
Wtorek, 4 sierpnia 2009
· Komentarze(3)
Tym razem jechałem bez Maćka, który musiał szybciej pojechać.
Dzień jak co dzień. Pogoda się zrąbała. A po pracy nie mogłem się oderwać od kompa za sprawą Gutka:
i poszedłem spać około 2.
Dzień jak co dzień. Pogoda się zrąbała. A po pracy nie mogłem się oderwać od kompa za sprawą Gutka:
i poszedłem spać około 2.