W tym samym czasie i miejscu co rozgrywany maraton MTB GRYFa jeździłem z Madzią i błądziłem z Madzią po Barlineckich terenach :) Penetrowaliśmy tamtejsze lasy i podziwiliśmy tamtejsze jeziora. Super okolica i zróżnicowany teren, fajnie było tam pośmigać, jeszcze fajniej by było jakby baterie aparatu nie siadły po dziesiątej klatce.. Najbardziej podobało mi się jezioro Okunie sprawiające wrażenie turkusowego, które de facto próbowaliśmy objechać...no nie udało się. Ogólnie to chyba z cztery jeziora nam towarzyszyły po drodze:) mniejsze i większe jak np j.Barlinekckie
Barlinecki rynek
Tutaj podczas objeżdżania jeziora Barlineckiego
Fajne lasy, choć nie wszystkie fajne ścieżki. Większe były bolączką ponieważ były wyłożone kamieniami i nie sposób było po tym normalnie jechać (my ze średnią 8-10 km/h) poprostu masakra
Dałem radę! dałem radę się zmieścić w godzinie! a dokładnie to na liczniku było 59 min 26 sek, nieźle. Z powrotem tak zapieprzałem że z 31 km/h nie schodziło :) To był chyba mój max, więcej mi się nie chce :)
Może niedługo zmieszczę się w godzinie :) dziś najlepszy czas. Dziś zaeksperymentuje inną drogą, bo aktualna wiedzie przez stary rynek Poznański, gdzie zazwyczaj tracę prędkość przez tą nawierzchnię z kostki i masy ludzi. Lecz z drugiej strony dystans mi się rozciągnie. Zobaczymy:)
No to pocisnąłem! -trochę pobłądziłem (u mnie to normalne jak jadę nowymi trasami) -złapałem laczka -zgubiłem mapę, którą później odnalazłem, ale zobaczyłem kładkę, którą chciałem zobaczyć i dojechałem do Śremu, gdzie mieszka kilku znajomych z uczelnii. Było gorąco jak cholera, wypiłem 4 litry płynów. Ale fajnie było :)
Kładka w Gądkach - dzieło mostowe roku 2008
Plac pod ratuszem w Śremie
Śremskie zakamary
Kolejny most przez wartę od Poznania patrząc na południe, poprzedni jest w Rogalinie a następny już w samym poznaniu/Śrem