Dałem radę! dałem radę się zmieścić w godzinie! a dokładnie to na liczniku było 59 min 26 sek, nieźle. Z powrotem tak zapieprzałem że z 31 km/h nie schodziło :) To był chyba mój max, więcej mi się nie chce :)
Może niedługo zmieszczę się w godzinie :) dziś najlepszy czas. Dziś zaeksperymentuje inną drogą, bo aktualna wiedzie przez stary rynek Poznański, gdzie zazwyczaj tracę prędkość przez tą nawierzchnię z kostki i masy ludzi. Lecz z drugiej strony dystans mi się rozciągnie. Zobaczymy:)
No to pocisnąłem! -trochę pobłądziłem (u mnie to normalne jak jadę nowymi trasami) -złapałem laczka -zgubiłem mapę, którą później odnalazłem, ale zobaczyłem kładkę, którą chciałem zobaczyć i dojechałem do Śremu, gdzie mieszka kilku znajomych z uczelnii. Było gorąco jak cholera, wypiłem 4 litry płynów. Ale fajnie było :)
Kładka w Gądkach - dzieło mostowe roku 2008
Plac pod ratuszem w Śremie
Śremskie zakamary
Kolejny most przez wartę od Poznania patrząc na południe, poprzedni jest w Rogalinie a następny już w samym poznaniu/Śrem
Co za noc! ciepło i pełnia księżyca. Aż się nie chciało jechać do domu, więc pracy pojechaliśmy na miasto posiedzieć na ławce i też poniosło nas na podziemny parking starego browaru, a także podziemny parking pod placem wolności :) Maciek znowu złapał kapcia.
Tym razem jechałem bez Maćka, który musiał szybciej pojechać. Dzień jak co dzień. Pogoda się zrąbała. A po pracy nie mogłem się oderwać od kompa za sprawą Gutka: